poniedziałek, 19 sierpnia 2019

64 miesiąc

Pierwszy miesiąc bez sterydów


Podły czas, czy dzień dziś nastał, dlatego może to odpowiedni czas na podsumowanie kolejnego miesiąca ;)

Pierwszy miesiąc bez jakiegokolwiek zabezpieczenia, jakby to powiedział neurolog...bez leków, bez sterydów...
Póki co jedyne skutki uboczne sterydów, których już ze mną nie ma to głównie te pozytywne niestety...żywiołowość ...nie ma
Miałam jeden dziwny dzień ze zdrętwiałą ręką, drętwiała boleśnie na kilka sekund i na kolejnych kilka przestawała.
Przez dwa tygodnie jedną nogę jak beczułkę miałam też.
Widzę jak widzę;) czasem lepiej czasem trochę gorzej, szczególnie jak się zestresuję...czymś. W moim otoczeniu jest rzesza ludzi, którzy potrafią oceniać innych tylko własną miarą, spojrzenie oczami osoby, o której się mówi wydaje się być dla nich niewykonalne....
Ja mam powody, do stresowania i niekoniecznie zawsze muszą one dotyczyć wyobrażeń o mam nadzieję nigdy nie ziszczających się kalectwach.
Tak ogólnie im dalej od sterydów, a za dwa dni miesiąc minie od odstawienia ...czuję się mniej zelektryzowana ;) Tak jakby świat wokół żył bardziej niż ja.

4 komentarze:

  1. Mniej zelektryzowana czyli spokojniejsza?
    W Twojej sytuacji spokój to chyba luksus, ja bałabym się bez przerwy chyba...oby tych stresów nie przybywało, stres nie jest dobry dla nikogo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej jakbym mniej ladunku elektrycznego...sił i mocy na ludzkie ...dostawala...więc osłabiona i napewno nie spokojna:/

      Usuń
  2. Współczuję serdecznie. Mam nadzieję, że już czujesz się choć odrobinę lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki mam sympatyczny roller coaster...który też chyba za pogodą podąża...a ostatnio jakoś tak nisko w tym moim wesołym miasteczku ;)

      Usuń

Dziękuję, że jesteście ♥