Chlebki, bułeczki, placki...grunt, że na sodzie ;)
Proziaki, czyli placki na sodzie. Banalny przepis na błyskawiczne chlebki. Zapraszam
Proziaki, osobiście nazywam kefirkami , choć ewentualnie powinny być sodziakami, bo proza to w gwarze podkarpackiej soda oczyszczona.
Moja z nimi przygoda mogła się nigdy nie wydarzyć i to za sprawą mojego lubego z Podkarpacia właśnie.
Leżały takie placki kiedyś na stole w kuchni mamy męża. Spytałam co to, dowiedziałam się, że proziaki i w tymże momencie mąż ...a może jeszcze narzeczony...przestrzegł, żebym nie jadła, bo to jest niedobre.
Kiedyś, potem znów były i jeszcze mamę przyłapałam na przygotowywaniu...takie ciepłe z żeliwnej płyty kaflowej kuchni, do tego troszkę masła i...można zjeść niestety naprawdę bardzo dużo i w ogolę się nie znudzą :)
Proziaki, placki na sodzie
Składniki
2 szklanki mąki
250 g kefiru
łyżeczka z górką sody oczyszczonej
I powyższe składniki są wystarczające :)
Ale można więcej:
Ewentualnie możemy dodać jajko. Dlaczego niekoniecznie? Ponieważ kiedyś z zaspania ;) * zapomniałam i proziaki, albo wyszły lepsze, albo się je łatwiej robiło...łatwiej niż banalnie ;) ...coś musiało być, bo od dawna nie dodawałam jajka.
Jest jeszcze szczypta soli, są tacy, co muszą, my nie musimy, to nie solimy
* bycia zaspaną ;)
Proziaki - przygotowanie
Do miski wlewamy kefir, dodajemy sodę oczyszczoną i za pomocą trzepaczki intensywnie mieszamy, tak, żeby zrobiła nam się kefirowa piana, a potem jeszcze chwilkę :) Dorzucamy porcjami pierwszą szklankę mąki i mieszamy łyżką, jeżeli uznamy, za konieczne możemy dodać więcej mąki, a resztę wysypujemy na blat, wyciągamy ciasto i przez chwilę wyrabiamy, żeby wyszło gładkie, ale lekkie ciasto. Ciasto jest lekkie, trochę klejące, możemy podsypać trochę ciasto, żeby nie przyklejało się do blatu i za pomocą wałka, a najlepiej dłoni (bo ciasta dużo nie jest) rozpłaszczamy na placek grubości około 0,5 cm
Placek kroimy w kwadraty, czy prostokąty.
Mocna rozgrzewamy nieprzywieralną patelnię i przekładamy na nią sodziakowe placki zostawiając przestrzeń między poszczególnymi.
Kilkakrotnie przekładamy ze strony na stronę, po kilku minutach będą gotowe.
Można proziaki również smażyć na oleju, czy smalcu...kiedyś zdecydowanie bardziej takie lubiłam ;)
Jak już wspominałam z masełkiem są przepyszne ;) ...no dobra tu lubię dodać szczyptę soli ;)
Jakiś czas temu pokazywałam Wam proziaki z dodatkami ;) a dziś była baza.
Smacznego :)
ps. mąż jak się okazało, za drugim razem proziaki lubi ;)
Proziaki są rewelacyjne i dają tyle możliwości... I jak widzę mają wiele wersji, bo ja znalazłam kiedyś i robię pieczone w piekarniku jak ciasteczka. Z kminkiem na przykład, z ziołami prowansalskimi (tylko te muszą mieć więcej woli) - zioła trzeba wrabiać w środek, nie posypywać z wierzchu.
OdpowiedzUsuńTylko ja robię ze śmietaną, nie kefirem. Ale to już drobne różnice ;).
Mama męża czasem dodaje śmietany, ale tak dla smaku chyba, czy coś, bo kefir baza:)
UsuńPodoba mi się ten pomysł...
OdpowiedzUsuń...spróbujesz :)?
UsuńWczoraj piekłam, kupiłam prawdziwe żeliwne blachy i kładę je na palniku. Ja robię na maślance, daję mniej sody niż Ty( kopiata łyżeczka na kilogram mąki), wtedy są bielsze.
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu rozmyslalam kupno blach, ale jakoś jeszcze nie dojrzałam:)
UsuńPodziwiam. Nigdy sama nie piekłam.
OdpowiedzUsuńBasiu, nie ma co podziwiać, trzeba spróbować:)
UsuńThanks for providing good information,Thanks for your sharing.
OdpowiedzUsuńSA Gaming
sagaming78