Blok czekoladowy, beza, truskawka i wisienka...z konfitury ;)
Blok czekoladowy ...u mnie smakiem dzieciństwa nie jest...wprawdzie mógł być, bo się w odpowiednich ku temu czasach urodziłam, ale wtedy nigdy się z nim nie spotkałam :)
Kilka lat temu zaczęłam o nim myśleć ;) Kilka miesięcy ;) temu kupiłam mleko w proszku. Kilka tygodni temu zaczęłam eksperymenty :) Kilka dni temu powstał on :) bezowy blok czekoladowy :) z wiśniami z konfitury i bezami oczywiście :)
Bezowy blok czekoladowy
Blok czekoladowy:
100 ml wody
50 g cukru
2 czubate łyżki kakao
ok 100 ml mleka
250 g mleka w proszku
Masło z wodą, cukrem i kakaem roztapiamy i mieszamy, żeby uzyskać gładką masę. Ściągamy z ognia i za pomocą miksera łączymy z mlekiem, całym w proszku i odpowiednią ilością, płynnego, tak aby uzyskać gęstą, gładką masę.
Dodatki:
konfitura wiśniowa 3-4 łyżki
truskawki...do dekoracji (nie miałam truskawek, bo chwil parę wcześniej przerobiłam je na dżem ;) )
beziki 8 sztuk (a najlepiej wykorzystać część blatów bezowych, które zaraz wysuszymy ;) )
Dodatkowo:
2 blaty bezowe
Na blaty bezowe, przepis u mnie znajdziecie w torcie bananaowo - kawowym , albo w kruchym torcie cytrynowym z bezą. Dzisiaj pieczenie było inne, niż te dwa poprzednie :) Zaczęłam pieczenie od 160 stopni, a po 10 minutach zmniejszyłam do około 110 ... i tak suszyłam ponad godzinę, po czym wyłączyłam piekarnik, a bezę wyciągnęłam dopiero dnia następnego (bo to wieczór był) ...czyli po wystygnięciu :)
Bezowy blok czekoladowy - wykonanie
Do masy czekoladowej przekładamy wiśnie z konfitury, mieszamy, wkładamy połamane beziki, mieszamy.
Na dno tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia wykładamy jeden blat bezowy. Na blat masę czekoladową, którą łatwiej rozprowadzić będzie za pomocą zwilżonej wodą dłoni. Na wierzch albo kruszymy drugi blat i dorzucamy truskawki, albo blat układamy w całości. Ciasto, tort, bezowy blok umieszczamy w lodówce na przynajmniej godzinę, a następnie wyciągamy, kroimy i kawałek do kawy zjadamy ;)
Smacznego ;)
O rany, wygląda mega, muszę spróbować :D Ostatnio próbowałam zrobić brownies z truskawkami i bezą, tylko chcąc dopiec bezę nie wzięłam pod uwagę, że przepiekę brownies, i takie średnie to ciasto ostatecznie wyszło :P
OdpowiedzUsuńW kuchni eksperymenty są niezbędne:)
UsuńRaz niebardzo, a potem już tylko bardzo:)
Pychota.
OdpowiedzUsuńDla prawdziwych smakoszy!
OdpowiedzUsuńDla prawdziwych slodziaków ;)
UsuńKusisz tymi słodkościami, jednak chyba jednak nie powinnam...
OdpowiedzUsuń